Dziś listonosz sprawił mi podwójną niespodziankę.
Przyszły do mnie dwie kartki, a co lepsze obie z tego samego miasta tj. z Pragi
– stolicy Czech i obie napisane po
polsku, z czego jedna w ramach Postcrossingu, a druga
od Pani Agnieszki, za co jej serdecznie dziękuję.
Pocztówka od Pani Agnieszki
ZNACZEK :
| Dziękuję pani Agnieszko i życzę miłych wakacji! :D |
Przedstawia ona Praski zegar ratuszowy ORLOJ,
który już od ponad 600 lat jest zaliczany do najcenniejszych skarbów miasta, a
w średniowieczu zaliczany był do
jednego z cudów świata. O każdej pełnej godzinie można obejrzeć
fascynujące przedstawienie tego urządzenia, bowiem do dziś można zachwycać się
procesją apostołów, ruchomymi rzeźbami i przedstawianiem czasu tak, jak
żaden inny przyrząd na świecie tego nie potrafi (w dwóch okienkach pod
daszkiem ukazuje się 12 apostołów, którzy jednocześnie ożywiają figurki
umieszczone po bokach. Jest tu też Kościotrup bijący w dzwon, Turek
kręcący głową, Skąpiec z mieszkiem pieniędzy i Próżniak oglądający
się w lustrze. Całe przedstawienie kończy się pianiem złotego koguta
i biciem wielkiego dzwonu na szczycie wieży. Opowiadają, że przy pierwszym
porannym pianiu koguta, z Pragi uciekają duchy i diabły).
Historia powstania tego zegara jest niezwykle interesująca, albowiem jedna z opowieści mówi nam , że zbudował go Mistrz Hanuš w 1410 roku. Ówcześni rajcy miasta tak zachwycili się zegarem, że zaczęli się obawiać, aby Mistrz Hanuš nie zbudował jego kopii w innej europejskiej metropolii. Dlatego wydali rozkaz i pewnej ciemnej nocy Mistrz Hanuš został oślepiony, a dzięki temu Orloj jest tylko w Pradze.
Na cyferblacie można zobaczyć datę,
informację, który jest dziś dzień, jaki w kolejności w tygodniu,
miesiącu i roku. Orloj jako ostatni zegar na świecie pokazuje także czas
środkowoeuropejski, babiloński i gwiezdny! Dzięki niemu można zorientować
się w położeniu ciał niebieskich. Z kolei na płycie kalendarza,
z malowideł Josefa Mánesa można się dowiedzieć, który znak zodiaku właśnie
panuje.
Druga pocztówka ku mojemu zaskoczeniu przyszła również z Pragi od Jarka, który jest Polakiem i mieszka w mieście tym od kilkunastu lat.
| Pocztówka napisana była po polsku co było dla mnie miłą niespodzianką! :D |
ZNACZEK:
A wczoraj przyszła do mnie kartka z Niemiec od Danieli z okolic Düsseldorfu. Przedstawia ona plażowe życie na północnym wybrzeżu.
| Strandleben an der Nordseeküste. |
ZNACZEK:
Kartka szła 4 dni i przebyła 863 km. (536 mil).
A na koniec, chciałbym wam się pochwalić jak ozdobiłem swój pokój otrzymanymi pocztówkami. Liczę, że w niedalekiej przyszłości pocztówki będą już na całej ścianie.
Dziękuję za przeczytanie wpisu i zapraszam do komentowania! :D :D :D
Ale szybko przyszła pocztówka! I jeszcze zbieg okoliczności, że dwie pocztówki z Pragi tego samego dnia dostałeś. Świetna pocztówkowa ozdoba pokoju. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOzdoba pokoju genialna! A zbieg okoliczności... Ja nie mogę ;D!!!
OdpowiedzUsuńPocztówki ładne!
Pamiętasz o moim pocztówkowym konkursie? Musisz spełnić jeszcze 1. punkt regulaminu tj. musisz dopisać się do Księgi gości na moim blogu. Znajdziesz ją tutaj: http://mojepocztowkipostcrossing.blogspot.com/p/ksiega-gosci_13.html
Serdecznie pozdrawiam!
Miki :)
PS Zachęcam Ciebie do udziału w Konkursie na Nieoficjalny Blog Roku 2013! Szczegóły są też na moim blogu!
Zachęcam do komentowania!!! Miki :) :) :)
Pocztówkowa ściana bardzo fajna. Nawet mam identyczną pocztówkę z zachodami słońca. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń